Od ładnych paru lat mam w głowie pewien pomysł. Nawet swojego czasu chciałem do tego przekonać jedną z lig, ale nie było entuzjazmu.
Ale teraz kiedy widzę jak ogromną przepaść sprzętową (czyli finansową ) dzieli powiedzmy top 16 drift masters a osoby jeżdżące już nawet często kilka lat ale z raczej mocno ograniczonym budżetem, myślę że teraz może coś z tego być. Jestem ciekawy Waszych opinii, stąd ten temat. Raczej na luzie - choć nie przeczę że może coś z tego wyjść jak by było zainteresowanie tematem
Swojego czasu miałem przyjemność jeździć w pewnych wyścigach torowych, gdzie wszyscy musieli mieć identyczne auto z takim samym silnikiem, mocą, oponami itp. Coś jak nasze powiedzmy kia picanto cup. Bardzo fajna zabawa.
Marzy mi się właśnie coś takiego w drifcie.
Nie upieram się konkretnie od razu na danym aucie czy silniku ale na przykład :
Wszyscy chcący brać udział, muszą mieć bmw e30, z silnikiem np 2.5 , mocą xx (nie wiem kompletnie ile to tam jest) wagą xx ( jak lżejszy to waga i obowiązkowe doważanie) , opony obowiązkowo np coolway 225 17 , itp. Buda czy sedan czy coupe to jedna cholera, oby waga się zgadzała. Czyli wszystko, żeby sprzęt był identyczny na ile to możliwe. Kwestie super skrętów, ustawień zawieszenia bym zostawił raczej dowolnie.
Obowiązkowo jakaś hamownia przenośna na każde zawody (nie wiem nawet czy to możliwe ? - pewnie kwestia kasy, ale to nie o tym temat ) i bardzo mocne sprawdzanie "magicznych przełączników" paliwa itp
Pewnie wiecie co mam na myśli. Schemat i sens chyba jasny dla każdego : Równe szanse maksymalnie ile się da dla każdego.
Wstępnie nie tworzył bym cudów na kiju typu jakieś nadniesamowite oprawy rodem z obecnego DM bo wiara w pchających się drzwiami i oknami sponsorów to nawet w najlepszych seriach świata chyba już nie jest jakoś specjalnie mocna, więc bym to olał akurat. Zawody raczej for fun dla wszystkich uczestników. Prawdziwy fun Kibice ? Bedą : fajnie, nie będą - też dobrze. Nie twierdzę żeby nie robić temu jakieś tam reklamy, ale raczej bez napinki. Natomiast cały przebieg zawodów jak najbardziej profesjonalny, czyli wszystko zgodnie z harmonogramem - a nie godzinne obsuwy bo ktoś tam ma kaca, kombinezony, wygląd aut itp. I nie mam absolutnie na myśli jakiegoś destruction derby - nie o to chodzi. I pewnie zasady w tej kwestii musiały by być też jakoś dobrze ustawione, bo dla jednego to przykładowe e30 będzie kosztem typu opon na jedną rudne DM a dla drugiego wydatkiem życia, więc nie może być tak, że ten " z kasą" będzie napierniczał w innych bez ograniczeń "bo co mu tam zależy". Sprzęt musiał by też jakoś w miarę fajnie wyglądać - zero jakichś strasznych szczurów. Auta musiały być choć trochę wyglądać, więc chociaż jakieś oklejenia.
Co o czymś takim myślicie ? Krytyczne uwagi bardzo mile widziane