Minęło trochę czasu. Jest akurat chwila w weekend majowy na smyrnięcie posta.
Co prawda pracowałem na tych zawodach ale i tak podzielę się swoimi spostrzeżeniami.
Ochłonąłem już nieco ze sportowych (i tych niezbyt sportowych ) emocji.
Mówiąc o samym evencie muszę swierdzić, że udało się zrobić chłopakom z SSS kawał dobrej roboty. Nie można powiedzieć. To nie była liga, która powstała we własnych powijakach. To była przemyślana premiera nowej serii, do której przygotowywano się pieczołowicie korzystając z własnego doświadczenia ale, co ważniejsze, z doświadczeń innych lig i serii. I to było widać.
Harmonogram praktycznie cały czas bez poślizgu, dobrze ustawiony (co prawda część musiała się odbyć wcześnie rano aby finały były o normalnej porze).
Nagłośnienie dobre (troszkę mało na dalszej części trasy przy trybunach ale ogólnie ok).
Atmosfera bardzo w porządku. Na całej imprezie panował duch rywalizacji sportowej. Kibice też byli wyraźnie zainteresowani naszym nowym sportem. Przyjemnie było dla nich jeździć*/komentować. widać było silne zaangażowanie zarówno w sukcesy ulubionych zawodników jak i ocenianie sędziów ( węgierszkie połówki ).
Zawodnicy. Tutaj naprawdę sporo miłych niespodzianek. a zwłaszcza Krzysztof, który bardzo pozytywnie zaskoczył wszystkich (i chyba nawet samego siebie ). To bardzo ważne w rozwoju nowej dyscypliny aby były miejsca gdzie takie talenty mogą się ujawnić, rozwijać, pokazać. Niskie wpisowe i otwarta formuła zawodów gwarantują sporą frekwencję a jak się okazuję również wysoki poziom mimo kolizji terminów.
Drift Taxi. Niewyobrażalna frekwencja! to bardzo miłe. Widać, że ludzie są głodni tych emocji. Ciekawi. To bardzo dobrze. Mimo, że cena była "normalna".
Jestem przekonany, że następne rundy, na których pojawi się komplet polskiej czołówki utwierdzą nas, że SSS Drift Cup jest ważnym elementem polskiej sceny driftingowej i wpisze się na stałe w krajobraz polskich zawodów.
Tak naprawdę z punktu widzenia zawodnika* nie dopatrzyłem się za bardzo rzeczy do poprawienia. Niskie wpisowe, dobra reklama eventu, obecność mediów, dużo drift taxi, spójny i efektywnie realizowany harmonogram, miłe nagrody pieniężne, dobra komunikacja przed zawodami.
Jako komentator mam prośbe do zawodników aby rozszerzyli swoje opisy na profilach i uzupełnili w fotki, anegdoty (dodatkowa rubryka? ) to będzie dużo łatwiej, milej i ciekawiej o was opowiadać .
*Jako zawodnik to może za dużo powiedziane. Próbowałem swojej maszyny na treningu i drift taxi. Niestety wydmuchana uszczelka z podkład filtra oleju a potem awaria mocowania sprzęgła zaciągnęła mnie na lawetę... jednak przekładka kiery wdała się we znaki. Ale już ogarnąłem temat a więc next time