Szopen napisał(a):Jeju z ust mi to wyjąłeś. Myślałem już kiedyś nad tym żeby zrobić Pro i FUN:) Poprostu Osoba która chce sie dobrzebawić niech walczy z osobami w FUN dzięki czemu może jechać w parach z osobami na swoim poziomie:) Nie jestem jakimś PRO gościem ale myślę że dobrze by było że osoby które dobrze jeżdzą w klasie FUN po jakimś czasie dostawali by tak zwane zielone światło do klasy PRO:) Tyle ode mnie za jakieś błędy przepraszam
Taki podział na klasy FUN i PRO to może przy bardziej oficjalnych zawodach, a nie minicompach - one po prostu są po to, by chętni mogli się chwilę pobawić w miłej atmosferze. Aczkolwiek nie wykluczam kiedyś jakichś większych, bardziej oficjalnych zawodów
Dominkus napisał(a):Np. Po sezonie w klasie FUN jeśli dobrze im szło dostawali by "licencję" do klasy PRO Myślę że tak było by dobrze jak mówi Szopen
Bez przesady... Jak już wyżej wspomniałem to jest tylko seria minicompów, a nie profesjonalne zawody na skalę światową...
Co do samochodów typu LX6 czy RAC - nie zapominajmy, że to są zawody na których liczy się przedewszystkim dobra zabawa... Imo spieranie się o realizm tego typu eventów można prowadzić w tematach oficjalnych zawodów pokroju VDO czy WDE. Jednakże jak Zenki już wspomniał - waga ma tutaj ogromne znaczenie i powinienem wziąć to pod uwagę wybierając auta do rywalizacji.
Co do sędziowania, owszem popełniam(y) mnóstwo pomyłek mniejszych i większych i nie ma się co z tym kryć...
Mirol masz rację, powinienem nabrać większej pewności siebie. Niestety (albo i stety) mam już tak, że chcę dogodzić innym... Co do patentu z notatnikiem - dokładnie tak robię
Narazie tyle, może coś jeszcze dopiszę. W każdym razie, dzięki za sugestie i wytknięcie moich/naszych błędów. Pozdrawiam