Praca w warsztacie samochodowym bez doswiadczenia

[trey]

Jest szansa, ze dostane sie do jakiegos warsztatu z zamiarem nauczenia sie tego fachu? Za rok planuje rozpoczac studia zaoczne na kierunku Mechanika i Budowa Maszyn, dzieki czemu na tygodniu w pracy zdobywalbym doswiadczenie 'praktyczne', a w weekendy na studiach teoretyczne. Jak wlasciciele warsztatow patrza na osoby, ktore przychodza do nich z zamiarem nauczenia sie czegos? Mial ktos podobna sytuacje? Oczywiscie mam prawo jazdy kategorii B.

Oczywiscie pojezdze i popytam po okolicznych warsztatach, czy nie szukaja takiej osoby jak ja, z tym ze poczekam najpierw na troche lepsze warunki na jezdniach, bo to co sie dzieje w moim miescie obecnie to cos strasznego.

[e30 owner]

Ja próbowałem, wszystko ładnie pięknie, "testy" z obsługi przeszedłem - bo jedyne na co raczej możesz liczyć to "pomocnik mechanika" - czyli wymiana tarcz klocków olei i tym podobne proste naprawy. Dopiero z czasem coś lepszego dostaniesz, ale jednak zrezygnowałem bo nie dość że bez papieru, to jeszcze za 1000 pln Co prawda byłem tylko w dwóch warsztatach i to mniejszych, ale dałem sobie siana, bo połowę takich pieniędzy miesięcznie zarabiam u siebie po godzinach swojej pracy, też przy mechanice tylko że w 20 - 40 godzin/mieś, a nie w 200 - 220 miesięcznie. I wolę robić w czymś co mnie nie interesuje a chleb daje, i w między czasie rozwijać warsztat, niż angażować się w coś co lubię a nie mieć nawet na pokrycie 100% czynszu za mieszkanie i brak czasu na robienie po godzinach.

[drift-rak]

jesli nie masz doswiadczenia praktycznego ale masz zdolnosci manualne dryg do mechaniki i jakas wiedze na ten temat a najwazniejsze ze chcesz sie uczyc to szybko awansujesz. ciezko o dobrego mechanika a z reguly do zawodowki mlodzi ida na sile i nie chca niczego sie nauczyc a potem tylko te oleje i klocki wymieniaja bo nic wiecej nie potrafia. mysle ze bardziej musialbys trafic do zakladu z polecenia czyli zeby ktos ciebie polecil majstrowi ze chcesz sie uczyc bo jestes pasjonatem motoryzacji. to ze rozpoczynasz studia w tym kierunku to dobrze i swiadczy o ponad przecietnych ambicjach. mozesz tez zajac inna posade bardziej odpowiedzialna w wiekszym warsztacie gdzie wymaga sie pewnej strategii dotyczacej planu pracy, pilnowania dostaw czesci, terminow napraw itd.

[trey]

Porozmawialem o tym z ojcem i mowi, ze podjedziemy do trzech warsztatow, ktore prowadza jego znajomi i moze uda mi sie cos zdzialac, bo jak sam pisales latwiej bedzie mi sie dostac z polecenia. Dodatkowo jeden z tych znajomych czesto bierze mlodzikow pod swoje skrzydla i uczy ich swojego fachu. Zobaczymy co z tego bedzie, bo od zawsze czulem TO COS do samochodow, a w zyciu trzeba robic to, czym sie interesuje.

[drift-rak]

pamietaj ze uczenie fachu w twoim przypadku nie musi wygladac jak u ucznia a nawet nie powinno czyli dwa lata miotla i ukladanie kluczy

[e30 owner]

Drift - rak pisze dobrze, ojciec wspiera jak może, więc masz duże szanse, ja takiego startu nie miałem - po prostu wszedłem z ulicy, zrobiłem co kazali i się nie dogadałem I dla mnie to było zrozumiałe, bo papieru technika mechanika nie mam, udokumentowanego doświadczenia też, "pleców" żadnych, po prostu człowiek "nikt" ,stąd taka ich oferta finansowa była. A że mam jakiś swój mały warsztacik, to zacząłem robić samochody w rodzinie, później znajomym rodziny, i tak powoli wychodzę na swoje a kiedyś moooooże jak Bóg da otworzę mały normalny warsztat i będę miał z tego chleb

[drift-rak]

A ja jestem niedoszlym dziennikarzem z wyksztalcenia (studiowalem dziennikartwo i komunikacje spoleczna) ha i tu was zaskoczylem co?

[Zenek]

To ja jestem z wykształcenia kucharzem ale pracuje jako mechanik, Praca z polecenia i się udało. Kto nieryzykuje ten niepije szampana .Powidzenia życze

[wojtaas91]

Ja dzwoniłem do serwisu, który szuka pomocnika mechanika i pomocnika blacharza, w poniedziałek mam dzwonić raz jeszcze bo facet ma sie zastanowić. Mam nadzieje że się uda bo wypadałoby złapać jakieś doświadczenie w zawodzie a po samej szkole sie za dużo nie wie, a " dyplom ukończenia egzaminu zawodowego" to mały pikuś w porównaniu do tego co trzeba robić w serwisach i warsztatach

[Tadek]

Ja bylem w kilku warsztatach osobiście na rozmowach, rozesłałem kilkanaście CV i bez odzewu... Bez doświadczenia ciężko się załapać, a pracodawce nie interesuje że masz ambicje i smykałkę i się szybko uczysz, przynajmniej tak to widzę. Jak się po znajomości nie dostaniesz to trzeba mieć chyba szczęście żeby kogoś przyjęli...

Nie mam pracy bo nie mam doświadczenia, nie mam doświadczenia bo nie mam pracy - to jest piekne

[Blitz1200]

Ja tez próbowałem...sytuacje miałem taką samą jak Ty (autor wątku) teraz. Niestety w PL trafaiałem głównie na "nie..", "poczytaj internet i ucz sie sam" i podejście w stylu "po co mam cie przyjąć...jeszcze sie czegoś nauczysz i będziesz konkurencją". Może po prostu miałem pecha... Pomyśl o wyjeździe za granice...niestety ale obecnie ojczyzna mało wspiera młodych ludzi, którzy "chcą czegoś w życiu"...

[Grzesi(E30)k]

Niestety nie są to odosobnione przypadki. Sam osobiście jakieś tam pojęcie mam, robię różne zlecenia napraw w swoim przydomowym garażu i nie boję się wyzwań ,a mimo to po odwiedzeniu kilku warsztatów zostałem odesłany jak to mówią "z kwitkiem".

I żeby było śmieszniej to naoglądałem się, nasłuchałem się i często dawałem porady ,a wręcz poprawiałem po takich co zostali przyjęci na stanowisko "mechanika" gdzie mnie odsyłano z jakimiś "ale".

Nie interesowały mnie śmieszne oferty typu 1500zł i ogarniasz jak stary wyga WSZYSTKO. Pewnie bym sobie jakoś poradził ale..na chwilę obecną swoją przyszłość widzę poza granicami kraju.

[e30 owner]

A z tego co słyszałem, to raz w roku jeśli dobrze pamiętam, można zdać państwowy egzamin i otrzymać świadectwo zawodowe - egzamin trwa jeden dzień i jest skierowany do osób które wykonują jakiś zawód, w naszym przypadku mechanik, bez "papieru". Nie wiem dokładnie kto może przystąpić do takiego egzaminu i jakie są koszta, wiem że dostaje się samochód listę zadań i należy je wykonać. Zaraz poszukam, może znajdę coś.

[Black Dog]

e30 owner To się nazywa egzamin czeladniczy taki sam jak kończy się w zawodówce.

[p.g.]

U mnie sytuacja wyglądała tak ze otworzyłem razem ze znajomym warsztat: on po samochodowce ja po liceum profilowanym i z zamiłowaniem do dłubania przy furach od kiedy tylko było mnie na to stać. Cos tam się poduczyłem i blacharki i mechaniki po czym koleżka uciekł za granice zabierając swój sprzęt (podnośnik, klucze, jakieś inne pierdolety) i zostawiając mnie na lodzie ( z pustym portfelem ponieważ oszczędności wydałem na jakieś narzędzia w stylu wielki nowy kompresor wielka żaba do podnoszenia jakieś inne pierdoły). Trochę się zniechęciłem tym wszystkim i wróciłem pracować w rodzinnej firmie budowlanej. Los chciał ze teraz pracuje w salonie samochodowym jako sprzedawca części i widzę dopiero jak wygląda serwis i obsługa z prawdziwego zdarzenia - daaaaaaleko mi było do tego i teraz się ciesze ze tego nie ciągnąłem bo bez oszczędności byłoby to tylko takie tam dłubanie. Tutaj gdzie pracuje możesz być magikiem, ale jak nie masz kwitu na mechanika to nie masz szans. Za to kultura pracy myślę ze naprawdę wysoka, wszystko pod ręką bez zmartwień wszelka pomoc dostępna, bez kombinowania, wszystko na nowych dobrych częściach, szkolenia itd. i chyba tak właśnie sobie to wyobrażałem i tak właśnie powinno to wyglądać żeby wszyscy byli zadowoleni - klient jak i mechanik ( jedyny stres to cena jaka musi klient zapłacić w takim serwisie). Jak masz dużo zaparcia i możesz sobie pozwolić na trudne i wymagające początki to kombinuj ucz się i staraj się zrobić na to papier na pewno kiedyś będziesz miał duuuuuzo łatwiej.