Co do frekwencji
pogoda
a jesli to mozna bylo nazwac treningiem hmmm
na poczatku bylo ok ludzie jakos ogarniali jezdzili w odstepach oczywiscie mowa o tych co sie mniej wiecej znaja brali poprawke na slabszych i dawali im odstep i odwrotnie ale nagle jak zaczol robic sie burdel to tak jakby kilku kierowcow dostalo amoku musze uzyc az tego slowa "wpierdalali w podloge i latali obok rozwalonych aut zero myslenia, ogolnie nie chce mi sie tego gadac bo naprawde brak slow , co do toru jeden zakret jak juz lezal od poczatku na nim piach tak nikt tego nie ruszyl , moim zdaniem NA NASTEPNYM TRENINGU NA POCZATEK ZBIÓRKA KIEROWCOW I PROSTE ZASADY BIJEMY DO GLOWY TYP-U
-wyspinowales stoisz czekasz az cie omina auta ! ( bo bylo dzis sporo akcji tego typu ze ktos wbija wsteczny lub sie obraca i ma w dupie czy ktos jedzie czy nie !
-widzisz ze cos sie dzieje np uszkodzone auto na torze lub ktos wylecial- zatrzymujesz sie za lub przed autem a nie blokujesz przejazd na zakrecie gdzie auta wylatuja na 3 biegu i maja po 90km/h ( w wyniku czego wlasnie moj brat przez jedna z tych osob skasowal auto)
zobaczymy teraz czy dana osoba wywiaze sie z umowy i pomoze w odbudowie auta !
tak pozatym bylo ok dalo sie wyjezdzic, ale szkoda mi juz bylo brata po tym wszystkim i przestalem jezdzic wolalem sie juz nie denerwowac i popatrzyc jak jezdza !