Hmm.. co do treningu to uważam za bardzo udany. Mimo iz mocy mało autko dawało radę
o czym bart sam sie przekonałeś
co do odbijania kiery u mnie to nie kat wyprzedzenia bo wczesniej odbijala normalnie... wpoma juz sie konczyla i wieczorem juz jej calkiem zabraklo co skonczylo sie spinem na rondzie
Chcialem tutaj przeprosic wszystkich, ktorym jakos nie przypasował duch walki, ktory sie we mnie obudzil pod koniec treningu ale tez chce podziekować za fajne pary wszystkim, z ktorymi mialem okazje cos tam "powalczyc" - naprawde mega uczucie
Nie wyobrazam sobie nastepnego treningu bez mini zawodów!!!!
takich na koniec dnia!
no i oczywisice jestem za tym aby caly nastepny trening byl poswiecony nauce jazdy za kims - wczesniej sie balem ale jak sie przelamalem to naprawde na takim luzaku juz jezdzilem ze po prostu rogal mi z pyska nie zchodzil
Co to pomysłu Tomasza Ch. to jestem jak najbardziej ZA! I juz sie zapisuje na ewentualna liste!