DRIFT MASTERS GRAND PRIX 2014

Wydarzenia driftingowe.

Re: DRIFT MASTERS GRAND PRIX 2014

Postprzez uBaW » 14 wrz 2014, o 22:19

ja tylko wtrące temat Rubika...............jego dzisiejsza jazda w parze z BRT to była jakaś miazga ! Brawo dla Adasia pokazał klase i poziom na najwyższym poziomie.


p.s: czemu zachowujemy sie jak polaczki i cieszymy się z czyjegoś niepowodzenia...ciągle narzekamy na każdą z lig i rund....ech...wspierajmy wszystkie ligi i ich organizatorów oni robia tyle pracy dla nas...
Avatar użytkownika
uBaW
Touge Drifter
 
Posty: 495
Dołączył(a): 4 kwi 2011, o 22:01
Lokalizacja: OTWOCK

Re: DRIFT MASTERS GRAND PRIX 2014

Postprzez TOFIK » 14 wrz 2014, o 22:23

ze skrajnosci w skrajnosc...a moze poprostu stwierdzic ze ok, nie wszystko poszlo jak trzeba, ale generalnie Chwastek z Polodym robia co moga zeby dobra lige stworzyc?? ale nie po co, lepiej albo kogos na tron wsadzic albo z niego zrzucic...bo to was cieszy takie cos o czym mozna gadac....ja jestem zdania ze trasan trudna, widowiskowa, a nie sadze zeby to byla walka o przezycie dla zawodnikow ktorym bledy sie zdarzaja tak rzadko jak naszym pilkarzom zwyciestwo.... a ze kibice tak sie ciesza z dzwona?? no coz lud ciemny zawsze lubil igrzyska i wino... :D i mozna by jeszcze wiele napisac, ale choke...a tak ki sie chce spac ze moge tylko niektorym wyluzowania zyczyc :D PS. zawody na płaskich torach rzeczywiscie sa lepsiejsze...bo np. widac caly przejazd..taki torun byl poprostu genialny....poznan...i wiele innych :D
Avatar użytkownika
TOFIK
Touge Drifter
 
Posty: 122
Dołączył(a): 6 paź 2011, o 22:00
Lokalizacja: OSTROWIEC ŚWIĘTOKRZYSKI

Re: DRIFT MASTERS GRAND PRIX 2014

Postprzez Smal » 14 wrz 2014, o 22:31



Dla porównania- tak kibice stali w 2011 roku :grin:
Avatar użytkownika
Smal
SaikoD Member
 
Posty: 1053
Dołączył(a): 13 cze 2008, o 13:45
Lokalizacja: Świdwin/Gdańsk

Re: DRIFT MASTERS GRAND PRIX 2014

Postprzez BPX33 » 14 wrz 2014, o 22:33

TOFIK napisał(a):PS. zawody na płaskich torach rzeczywiscie sa lepsiejsze...bo np. widac caly przejazd..taki torun byl poprostu genialny....poznan...i wiele innych :D


Napiszmy to wprost i otwarcie!
Niektórzy już chyba zapomnieli skąd się wywodzi drifting... Więc śpieszę przypomnieć. Z gór!
I wszystkie teksty w stylu "walka na śmierć i życie" mnie po prostu śmieszą do rozpuku. :rotfl2:
Tory jak dla mnie mają jedną jedyną zaletę opisaną wcześniej, czyli właśnie to, że widać cały przejazd. Żadnych innych plusów nie widzę. :P

Dziękuję, dobranoc! :amen:
Avatar użytkownika
BPX33
Touge Drifter
 
Posty: 274
Dołączył(a): 17 kwi 2014, o 10:28
Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki

Re: DRIFT MASTERS GRAND PRIX 2014

Postprzez mike9321 » 14 wrz 2014, o 22:37

Śledzę to forum już ładnych parę lat, driftingiem pasjonuje się jeszcze dłużej i widzę, że totalnie zmieniło sie jego postrzeganie. W mojej opinii ten sport powstał z idei pt. "coś fajnego do zrobienia autem, co jest tańsze niż rajdy i wyścigi", z czasem okazało się, że również coś fajnego dla kibiców. Kilka lat temu nawet zawody z trasa wokół trzepaka były super wydarzeniem, teraz nawet najmniejsza pomyłka/wypadek, nawet nie dający się przewidzieć, przy okazji organizacji ogromnej, medialnej, mega trudnej logistycznie imprezy powoduje lawinę krytyki i żalu do osób, które siedzą w tym od samego początku. Dla mnie to kompletnie niezrozumiale i bezpodstawne. Tym bardziej, że w Ameryce, której jako jedynej udało się rozwinąć drifting do poziomu profesjonalnego motorsportu, potrafią nie zapominieć, że tu przede wszystkim chodzi o dobrą zabawę. Mam nadzieję, że ludzie, którzy wierzą w przyszłość tego cyrku nie zrażą się tym, że dzisiejszego fana nie idzie zadowolić w jakikolwiek sposób i będą dalej chcieli robić to co robią.
Dobra robota Panowie! ;)

P.S Przepraszam, jeżeli piszę trochę O.T, ale od dłuższego czasu cisnęło mi się to na klawiaturę.
mike9321
Król Ronda
 
Posty: 56
Dołączył(a): 22 maja 2010, o 21:53
Lokalizacja: Białystok

Re: DRIFT MASTERS GRAND PRIX 2014

Postprzez bambam » 14 wrz 2014, o 22:55

Z góry zaznaczam, że pierwszy raz zawody w Karpaczu oglądałem z perspektywy livestreamowej. Nie do końca sądziłem, że mogę tak kiedyś pomyśleć, ale w pełni zgadzam się ze słowami Barta. Niby jaramy się efektownymi widokami przelatujących przez trasę driftowozów, ale sam praktycznie przez cały czas wewnętrznie obawiałem się, kiedy ktoś wygrzmoci. Nie podważam tutaj umiejętności zawodników, ba, wręcz gratuluję cojones... Z tym że jeśli chodzi o kwestie sportowe/rywalizacyjne, to Karpacz wygląda blado. Bezwzględność sędziów naliczających zera za odprosty na łączniku w lesie powoduje, że odpada wielu zawodników, którzy i tak świetnie moim zdaniem ogarniali trasę, podobnie pary, w których jakichś emocji nie odczułem (raptem kilka przejazdów, w których doszło do typowej walki). Granica między "poszedł grubo" a "poszedł w krzaczory" jest w moim odczuciu na tej trasie zbyt cienka. A gdy nie idziesz ogniem, odprostowujesz na ułamek sekundy i odpadasz :D
Organizacyjnie widać niesamowite zaangażowanie, ale nawet to nie pomogło...
Avatar użytkownika
bambam
Touge Drifter
 
Posty: 214
Dołączył(a): 24 maja 2010, o 21:55
Lokalizacja: Oleśnica

Re: DRIFT MASTERS GRAND PRIX 2014

Postprzez Pawlos » 14 wrz 2014, o 23:53

Właśnie wróciłem z kilkudniowego pobytu w Karpaczu.
Wszyscy Ci, którzy piszą o organizacyjnej porażce, niech się zdrowo p....ukną w łeb.
Było trochę niedociągnięć, ale organizacja i zabezpieczenie stały na wysokim poziomie, ale jest jeszcze trochę do poprawy. Ale jak na tak trudny do ogarnięcia teren, było naprawdę dobrze.
Minusem utworzenia stref kibica był spadek tzw. "dobrych miejscówek" z których dobrze i wiele widać, co za tym idzie ludzie kombinowali jak mogli.
Tam, gdzie przywalił Dawid Karkosik strefy kibica nie było - właściciel posesji, za 5 zł udostępniał zejście na dół(miał taką tablicę na płocie). Szczerze to nie wiem, czy ktokolwiek poza nim samym mógł stamtąd owych ludzi wyrzucić.
Dyskusyjna sprawa, kto jest najbardziej winny owego zajścia, ironią losu jest fakt, że jak wszystko było puszczone na żywioł, to udało się odbyć zawody bez strat w ludziach, a jak tym razem organziatorzy dołożyli sporo starań, to akurat coś takiego się stało.
Trzy lata czekałem, żeby pojechać w końcu obejrzeć "karpackie" zawody, więc te dzisiejsze, niedokończone pozostawiają niedosyt, ale klimat i widowiskowość tej trasy jest nieziemski. I odnoszę wrażenie, że pomimo ryzyka i stopnia trudności, kierowcy ją naprawdę lubią, ale to może niech się startujący drifterzy wypowiedzą. ;)
Pawlos
Clutch Burner
 
Posty: 34
Dołączył(a): 28 paź 2008, o 17:01
Lokalizacja: Poznań

Re: DRIFT MASTERS GRAND PRIX 2014

Postprzez culmen » 15 wrz 2014, o 02:58

Też właśnie wróciłem a blisko nie miałem. Niedosyt pozostał.
Poruszę jeszcze tylko 1 kwestię której tu nie wyczytałem.
DAWID trzymaj się ;) Nikt Cię nie posądza że przez Ciebie skończyły się zawody.
Każdy widzi że dalej wyznajesz starą zasadę "Albo grubo albo wcale".
culmen
Król Ronda
 
Posty: 73
Dołączył(a): 9 sty 2013, o 20:24
Lokalizacja: podlasie

Re: DRIFT MASTERS GRAND PRIX 2014

Postprzez maslo174 » 15 wrz 2014, o 06:36

Proponuję aby panowie którzy tak wiele mają do powiedzenie zorganizowali coś, sami to zobaczą czy jest tak HOP zrobić coś, każda impreza "uliczna" ma swoje przeszkody i wyzwania czego świetnym dowodem jest Karpacz jak i Wodzisław gdzie jak wiemy DO ogaryna znakomicie organizację a tam też mieli spore problemy. Z filmu który pokazuje Small widać różnicę z wczoraj a z zawodów DMP, do tego dochodzi otoczka którą wokół imprezy tworzy DM wywiady,filmiki, telewizja, nie chcę ich bronić ale to pierwszy ich sezon a więc w pewien sposób zdobywają doświadczenia, no i trzeba zwrócić uwagę że to ZAWODNICY TOP8 zrezygnowali z dalszej konkurencji. Kolejna sprawa oceniania czy Karpacz powinien być, czy nie sam mam dwie opinie pierwsza to taka, że walczy sie o pokazanie precyzji dokładności,super lini i umiejętności a to właśnie chodzi w Drifcie i pokazuje to ta trasa, druga rzecz strona to, że jak oglądałem zawody to też zastanawiałem sie kto zaraz urwie dupę lub przydzwoni no i tu za tym idzie kasa no i zdrowie.
Avatar użytkownika
maslo174
Touge Drifter
 
Posty: 264
Dołączył(a): 10 sie 2009, o 17:47
Lokalizacja: Łobżenica

Re: DRIFT MASTERS GRAND PRIX 2014

Postprzez casus maximus » 15 wrz 2014, o 08:30

Co tu dużo gadać.

Trasa w Karpaczu jest bardzo trudnym terenem do zabezpieczenia, ale wg mojej oceny (a nie uważam się za specjalistę) była naprawdę bardzo dobrze zabezpieczona. Oczywiście zrobiłbym pewne poprawki co do odległości między betonami, a siatką (taki beton po uderzeniu może się przesunąć nawet o kilka metrów), ale to już musztarda po obiedzie. Widać masę pracy oraz pieniędzy jaką włożono w te zawody. Wszystko naprawdę wyglądało bardzo dobrze. Niestety zdarzył się wypadek i teraz tylko o tym będzie się mówić.

Najgorsze jest to, że drifting jest traktowany tak jak jest traktowany (z przymrużeniem oka najczęściej) i gdy tutaj się coś stanie to nagle larum, że drifting jest niebezpieczny, ale jak się coś stanie na rajdach to wtedy mówi się, że no trudno, zdarza się, takie są rajdy.
Avatar użytkownika
casus maximus
Drift Open
 
Posty: 1027
Dołączył(a): 31 maja 2008, o 16:06
Lokalizacja: Częstochowa

Re: DRIFT MASTERS GRAND PRIX 2014

Postprzez dominikgrz4 » 15 wrz 2014, o 08:32

Rzadko się tu udzielam ale chyba nadszedł czas.
Otóż miałem okazję uczestniczyć we wszystkich 3 dotąd rozegranych imprezach w Karpaczu. PFD z roku na rok poprawiło się ( 3 i 2 lata temu) ale patrząc na to, jak organizacyjnie rozegrana była ta impreza to niebo a ziemia. Byłem od piątku do końca, do niedzieli i praktycznie rzecz biorąc, nie było możliwości oglądania gdzieś na dziko, w niebezpiecznym miejscu. Nie wiem jak to wyglądało z tymi facetami, ale z tego co rozmawiałem z osobą która widziała to na zywo, to mówił ten koleś, że po całym zdarzeniu paru panów zaczęło się awanturować z policjantką, ona wezwała posiłki i zaczęło się sprawdzanie, dochodzenie i inne takie. Co do samej pracy policji - mniej więcej od rozpoczęcia top16 kilka razy pojawiali się na torze, przejeżdżając trasę na sygnale i paradując, takie odniosłem wrażenie. Przejechali czy dzwon, czy nie dzwon, tak o chyba.... Te ich działania dochodzeniowe po wypadku też prowadzili w iście włoskim stylu - byle jak najdłużej :thumbsup: Z resztą, po 1. przejeździe Adasia Zalewskiego (7:3) jak już stali z BRT na dole i mieli ruszać, panowie niebiescy znowu wymyślili sobie przejazd trasą, Adaś musiał cofać, puszczać ich itd. - nie chcę osądzać czy to był dodatkowy stres dla niego i może przez to popełnił błąd i trafił w tę bandę ( szkoda, bo podawał jak zły !!!).
Bartdrift - nie chcę się wymądrzać, bo nie o to chodzi, ale z perspektywy obserwatora na tym forum mam Cię za strasznego hipokrytę i malkontenta. Szkoda Ci kasy i auta ( które notabene od roku non stop składasz, co rozumiem że nie chciałbyś żeby skończuło jak Dawida ) i to Twoja sprawa. Gadałem z Jankosiem w trakcie kwali i był mega podjarany trasą, wyzwaniem jakim było przejechanie raz mokrym raz suchym odcinkiem, przejechaniem z dobra przekładką prostej itd. Mówił, że po tym jak się najezdzi w Karpaczu i jaka adrenalina mu tu towarzyszy, to potem nie chce mu się w żadnych zawodach przez jakis czas startować. To są JEGO słowa :) Z resztą w 3 przejeździe w kwali mial pecha, bo całą trasę przeleciał na prawdę grubo i byłby na pewno duży wynik ale na ostatnim łuku stracił lekko przyczepność i bęc - rano auto było już gotowe i zadowolony podawał cały trening od 10 do 13.
Podobnie inni krierowcy jak PUZy, Trela, Mospin, BudMaty - każdy z nich był mega podjarany jazdą tu i myśle, że jak będzie za rok impreza to będą 1 na liście startowej. Więcej sam przyznał, że dopiero za 3 razem nauczył się tu jeździć, bo za pfd albo odpadł szybko albo nie przeszedł kwali...
Jeszcze jedno - siedziałem na trybunie obok Jamesa Dean'a - tak tego Irlandczyka z Drift Allstars i już w sobotę na treningach był pod mega wrażeniem chłopaków, co chwila gadał swoje " fucking awsome" albo "that was crazy!". W niedzielę usłyszałem jeden komentarz po treningowej parze Dawida z Piotrkiem " they have massive balls".
I tyle w temacie, pozdro.
Ave Karpacz :uklon:
dominikgrz4
Clutch Burner
 
Posty: 37
Dołączył(a): 5 lut 2013, o 00:21
Lokalizacja: Warszawa/Wałbrzych

Re: DRIFT MASTERS GRAND PRIX 2014

Postprzez borimichal » 15 wrz 2014, o 08:42

Po pierwsze to nie chce ujmować odwagi drifterom,ale jaja to maja rajdowcy latajacy po dwie paki,szczytami w lesie !
Po drugie nikt zadnego zawodnika nie zmusil do przyjazdu na ta runde ,a gdyby nie limit driftmastersow uczestnikow mogloby byc wiecej.
Po trzecie Panie bartdrift i nie tylko, moze nie kazdy z zawodnikow jezdzi dla wygranej, a jazda trasa w karpaczu sprawia im mega przyjemnosc-MEGA PRZYJEMNOŚĆ-która jest wazniejsza od wygranych,przegranych,rozbitych aut??!!
Po czwarte ilosci kibicow w karpaczu chyba potwierdza slusznosc rozgrywania rund górskich.
Po piate nie wasz hajs za naprawde wozów wiec nie zasmiecajcie tym sobie głowy !
Avatar użytkownika
borimichal
Touge Drifter
 
Posty: 354
Dołączył(a): 28 cze 2008, o 17:41
Lokalizacja: Skoczów

Re: DRIFT MASTERS GRAND PRIX 2014

Postprzez dominikgrz4 » 15 wrz 2014, o 08:51

@borimichal :thumbsup:
dominikgrz4
Clutch Burner
 
Posty: 37
Dołączył(a): 5 lut 2013, o 00:21
Lokalizacja: Warszawa/Wałbrzych

Re: DRIFT MASTERS GRAND PRIX 2014

Postprzez drift-rak » 15 wrz 2014, o 08:51

casus maximus napisał(a):Najgorsze jest to, że drifting jest traktowany tak jak jest traktowany (z przymrużeniem oka najczęściej) i gdy tutaj się coś stanie to nagle larum, że drifting jest niebezpieczny, ale jak się coś stanie na rajdach to wtedy mówi się, że no trudno, zdarza się, takie są rajdy.


wszystko jest niebezpieczne. co tu gadac duzo. nie wiem czemu taki wielki nacisk na to ze drifting taki bezpieczny jest. ok mamy trasy zabezpieczone i jest duzo bezpieczniejszy niz rajdy bo raczej nikt nie dachuje i nie walnie w drzewo przy 160 (po za paroma incydentami rzecz jasna w karpaczu czy poznaniu) ale mam wrazenie ze ludzie postronni interpretuja to w sposob ze nic sie stac nie moze a pozniej jak wspomniales "becza" ze przy dzwonie ktos banda dostal bo prawie na niej siedzial. moim zdaniem powinno sie uswiadomic ludzi ze nasz sport jest tak samo niebezpieczny jak kazdy inny motorsport i ze to nie tylko widowisko ale powazna dyscyplina gdzie zawodnicy walcza o wyniki a wtedy jak widac czesto mozna przytoczyc slowa ...Albo grubo albo wcale... a zawsze moze cos pojsc nie tak...

moze jestesmy postrzegani nie do konca powaznie poniewaz sami stworzylismy mit na temat bezpieczenstwa? moze gdyby jednak ludzie wiedzieli jak trudna to sztuka i jakie ryzyko niesie braliby drifting bardziej na serio? wkoncu ryzyko przyciaga ludzi. patrzcie tourist trophy na wyspie man czy inne niebezpieczne wyscigi na ktore przyjezdzaja dziesiatki tysiecy ludzi.
Avatar użytkownika
drift-rak
DRIFTER
 
Posty: 2982
Dołączył(a): 3 lut 2011, o 20:32
Lokalizacja: Nowy Tomyśl

Re: DRIFT MASTERS GRAND PRIX 2014

Postprzez klx_driftah » 15 wrz 2014, o 09:23

słaba organizacja? nigdy w życiu

ilość ochroniarzy, stref kibica,
Telebimy, Kamery, Powtórki zaraz po przejeździe, komentarze.. Pełna profeska :)

ludzie pchający się w niedozwolone miejsca by zobaczyć więcej- winni sami sobie. niestety.

i tak najlepszy widok był przy telebimach, widać było zawsze cały przejazd. Byłem chwilę na jednym czy innym zakręcie, ale resztę trasy mogłem sobie tylko wyobrazić więc do telebimu powróciłem.

co do przebiegu zawodów... czasem nuda. jakby puścili po 1 parze całej 16tki, potem cała 16 wraca i robi po kolei drugi przejazd było by atrakcyjniej dla widza i czasowo.

Policja chyba nadgorliwa, nie wiem czego szukali co chwila jeżdżąc po trasie.

co do jazdy, widowisko na maxa. Auta za szybkie i za mocne :) stąd wypadki :P jak za słabe to za dobre opony miały. napinka na prędkość i trasa ze sporym kawałkiem prostej budziła postrach.
Avatar użytkownika
klx_driftah
Touge Drifter
 
Posty: 672
Dołączył(a): 5 kwi 2009, o 11:56
Lokalizacja: Hindenburg

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Zawody, Treningi, Imprezy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości

cron