DRIFT MASTERS GRAND PRIX 2014

[casus maximus]

Policja chyba nadgorliwa, nie wiem czego szukali co chwila jeżdżąc po trasie.

Myślę, że taka była umowa z organizatorem. Prewencyjnie działali na niektóre pijane głowy.

[TOFIK]

PS. zawody na płaskich torach rzeczywiscie sa lepsiejsze...bo np. widac caly przejazd..taki torun byl poprostu genialny....poznan...i wiele innych

Napiszmy to wprost i otwarcie!
Niektórzy już chyba zapomnieli skąd się wywodzi drifting... Więc śpieszę przypomnieć. Z gór!
I wszystkie teksty w stylu "walka na śmierć i życie" mnie po prostu śmieszą do rozpuku.
Tory jak dla mnie mają jedną jedyną zaletę opisaną wcześniej, czyli właśnie to, że widać cały przejazd. Żadnych innych plusów nie widzę.

Dziękuję, dobranoc!

dobrze wiem skąd się wywodzi i nie jestem przeciwny takim zawodom górskim, zaznaczyłem tylko zalety tych tras płaskich, na których można np. napędzic sie do 200 i lepiej....więc nie traci to na widowisku

[dominikgrz4]

PS. zawody na płaskich torach rzeczywiscie sa lepsiejsze...bo np. widac caly przejazd..taki torun byl poprostu genialny....poznan...i wiele innych

Napiszmy to wprost i otwarcie!
Niektórzy już chyba zapomnieli skąd się wywodzi drifting... Więc śpieszę przypomnieć. Z gór!
I wszystkie teksty w stylu "walka na śmierć i życie" mnie po prostu śmieszą do rozpuku.
Tory jak dla mnie mają jedną jedyną zaletę opisaną wcześniej, czyli właśnie to, że widać cały przejazd. Żadnych innych plusów nie widzę.

Dziękuję, dobranoc!

dobrze wiem skąd się wywodzi i nie jestem przeciwny takim zawodom górskim, zaznaczyłem tylko zalety tych tras płaskich, na których można np. napędzic sie do 200 i lepiej....więc nie traci to na widowisku

To chyba nie byłeś nigdy na żywo w Karpaczu skoro sądzisz, że tam nie ma widowiska.
Albo czerpiesz tylko swoją wiedzę czytając to forum...

[Simons14a]

No to teraz ja (w przeciwieństwie do 99% tu piszących-byłem i jeździłem)
Nic dziwnego,że prawie żaden zawodnik już się nie wypowiada na tym(moim ulubionym)forum,wiem wiem zaraz napiszecie że forum jest od tego żeby każdy miał możliwość swobodnej wypowiedzi.No pewnie i tak ale chyba powinna być jakaś gwiazdka z zaznaczeniem że nie można pierd.lić totalnych bzdur za wszelką cenę,bo mam komputer i se będę klepał co mi się chce?
Tak wiele spraw było poruszonych,że odpowiem chociaż na kilka,
trochę pojeździłem w różnych ligach i jak czytam że było takie se zabezpieczenie trasy to napiszę tym niedowiarkom,że miałem tę przyjemność jeść śniadania z Maćkiem,Tomkiem Jordim,i kolegą od ochrony,wiem z jakim profesjonalizmem podchodzą do tej ligi,jakie siły i środki zostały przeznaczone na zorganizowanie tej ligi i krew mnie zalewa jak czytam te wypociny niektórych cieniasów którzy tylko potrafią klepać w klawiaturę ale zrobić coś samemu(i to jeszcze lepiej niż DMGP lub JAKAKOLWIEK liga w Polsce )to już nie potrafią,nie mają czasu lub ochoty,lub pieniędzy czy czegoś tam jeszcze,najkrócej rzecz ujmując GÓWNO WIECIE.
Mi jeździło się tym razem gorzej niż dwa lata temu.Po moich doświadczeniach sprzed dwóch lat jazdy po mokro przesychającej trasie na której wtedy zaliczyłem latarnię i naprawa wyglądających niegroźnie uszkodzeń kosztowały mnie po taniości prawie 10 tys. postanowiłem nie jechać jak tu paru mądrali pisze "grubo albo wcale"tylko żeby się dobrze bawić,spotkać fajnych ludzi itp,pewnie gdyby nie awaria to pobawiłbym się dłużej ale lepiej naprawiać skrzynię niż dzwonić po bandach,to nie jest NFS jak się niektórym wydaje,że masz nieskończoną ilość żyć.
Mi też jak Bartowi jest szkoda rozbić auto może dlatego ,że zbyt wiele czasu i pieniędzy mnie to kosztuje.
Na koniec napiszę tylko,że pewnie driftowego "Karpacza" już nie będzie wcale w żadnej lidze więc jeżeli ktoś ciągle krytykuje wszystkich organizatorów za wszystko to niech się weźmie za zorganizowanie czegokolwiek.

[ADAMAT]

Ja tylko tak do wypowiedzi Simonsa... cała prawda co Szymon pisze... Ja osobiście bardzo bardzo doceniam to co robią dla nas organizatorzy... nie ważne czy to DMGP, DRIFT OPEN, PFD... to są sztaby ludzi którzy poświęcają dla nas swój czas i pieniądze!!! Mogli by leżeć bykiem i oglądać TV a oni wolą przyjechac styrani po całym weekendzie... ba ten weekend to już wisienka na torcie... a ile się muszą wczesniej nabiegać, prosić, przekonywać a nawet błagać??? Właśnie tego nie widzicie bo nigdy w tym nie byliście, to są miesiące ciężkiej zajebistej pracy... tak samo zawodnicy nawet tacy jak Ja z dolnej półki... nie macie pojęcia ile to kosztuje pracy, wyżeczeń i poświęcenia by przez te zajebiste kilka sekund spełniać Swoje marzenia... więc przestańcie wkońcu pisać z nudów.. kupcie grata za tysiaka albo napiszcie do organizatorów że chcecie pomóc i zobaczcie jak to jest po drugiej stronie... Moi drodzy szefowie i ekipy PFD, DMGP i DRIFT OPEN, kocham Was Wy Świry!!!... w przyszłym roku wracam
A dlaczego Świry?... bo trzeba mieć nie małą zajawke żeby chcieć robić coś dla narodu który ciągle beczy!!!

[dominikgrz4]

W sumie doczepiłbym się do jednej rzeczy - patrząc na to, że zachód słońca spodziewany był na 19:11 to jednak można było zrobić top16 wcześniej, niż o 15:30, bo każdy dzwon, każde OMT powodowało spore opóźnienie. I chyba lepiej by było jakby zjeżdżało 8 par na dół a nie raz po raz pojedynczo para i dopiero nastepna. I to chyba tyle z minusów, reszta same plusy. Nawet pogoda się dostosowała mimo tego, że od tygodnia prognoza była jedna - DESZCZ.

[Olaf]

Doświadczenie DMGP po tej rundzie wzrosło o to żeby jak najmniej być uzależnionym od opinii policji lub kogokolwiek innego (na imprezach na torach chyba nie mają takich uprawnień żeby przerwać imprezę). Bo to chyba słabo jak wydajecie grubą kasę na organizację a tu przyjdzie byle jaki krawężnik i będzie 2-3 godziny wykonywał "czynności" i opisywał ślady na asfalcie. Mogloby to się wydarzyć w sobotę i żadnych zawodów by nie było i bańka albo dwie poszłyby do piachu.

[DriftFunCk]

Wszyscy Karpacz i Karpacz A w Załużu też było elegancko i było dobre smażenie pod góre, a jakoś temat Załuża umarł chyba

A co do ostatniej rundy to fajnie się to oglądało, szkoda, że przez przypadkowego kibica którego tam nie powinno być wyszło jak wyszło Brawa dla zawodników, że znów pokazali to co kocha się w tej dyscyplinie

[iRu99]

Na koniec napiszę tylko,że pewnie driftowego "Karpacza" już nie będzie wcale w żadnej lidze więc jeżeli ktoś ciągle krytykuje wszystkich organizatorów za wszystko to niech się weźmie za zorganizowanie czegokolwiek.

Nie rozumiem tej konkluzji, dlatego że krytykują nie będzie Karpacza ? Ja mam odmienne wrażenie po wyścigu, organizacja na pewno była na poziomie wysokim, panowie z ochrony mimo że nie byli dobrze poinformowani to kulturalni, spokojni mówili jak jest, ludzie się denerwowali ale to dlatego że większość przyjechała na ostatnią chwilę ( w tym i ja) i nie byli kompletnie obeznani z trasą, samo obejście stref zajęło mi 2h tak żeby zająć miejsce które mi odpowiadało, zobaczyłem w zasadzie tylko ostanie przejazdy pokazowe solo z winkla przed metą ale wrażenia z klimatu który tworzy ta trasa, trasy górskie, niesamowite. Generalnie wśród ludzi którzy zostali nie panowało wrażenie chaosu ale co niektórzy dali sobie spokój z oglądaniem bo byli zmęczeni. Wypowiadam się tylko i wyłączanie jako kibic i nie wyobrażam sobie żeby przy takim poziomie zawodników nie można było doskonalić organizacji takich imprez jak w Karpaczu do najwyższego poziomu, z punktu widzenia rozwoju tej dyscypliny w Polsce byłaby to dla nas tragedia.

Marzyło by mi się żeby miasto zainwestowało w kładki piętrowe w koło tej trasy, przecież przy tym ukształtowaniu terenu które tam jest nawet z 20 tyś ludzi mogło by w dobrych warunkach oglądać widowisko, wcale nie było by to drogie, nachylenie terenu już obcięło 80% kosztów, prywatny teren który był przed "dziką strefą" tam gdzie dostał ten kibic gdyby był dobrze zagospodarowany to nawet nie myślę ile tam ludzi by weszło. Problem jest istotny bo tak to dobrą widoczność ma może 10- 20% widzów a to może powodować napięcie. Ale do tego miasto musiałoby wejść w temat trochę głębiej i nie koniecznie musi być to Karpacz, może jakaś inne górska mieścina ale z mniejszą renomą turystyczną.

To co uważam za słabe wykonanie to toy toye w s5 chyba , stały na samym winklu i to była porażka, druga sprawa to że głośniki nie były równomiernie rozmieszczone na całej trasie, kolejna to zbyt słaba komunikacja organizatorów z ochroną.

Reszta in plus, wiadomo że drzewa przeszkadzają itd trzeba się z tym pogodzić, choć może z widocznością można by jeszcze powalczyć tak jak wyżej wspomniałem.

Reasumując po 4 letniej przerwie w oglądaniu zawodów w drifcie, po tym co widziałem chyba nie odpuszczę żadnych w promieniu 200km od Wrocławia Ja potrafiłem dostrzec ogrom pracy włożony w zawody jak i w postęp który nastąpił, mimo że nie jestem drifterem, to o organizacji mogę się wypowiedzieć i tak całość przyrównują do szkolnej skali to solidne 4+ bym wystawił bez zająknięcia, a ci co pier... zawsze będą pier... nie warto się na to obracać bo tylko głowa boli.

Acha i niekoniecznie podoba mi się podejście że organizatorzy robią wszystko dla widowni, świat jest światem każdy musi na chleb zarobić nie ma co przesadzać z tym podejściem, już jedna taka sławna Matka Teresa była co wszystko dla innych robiła nie zarabiając na tym nic a jak się okazało później na kontach 100mln dolarów, także myślę że dobra zapłata za dobre zawody i wtedy wszystkie strony będą zadowolone.

[TOFIK]

To chyba nie byłeś nigdy na żywo w Karpaczu skoro sądzisz, że tam nie ma widowiska.
Albo czerpiesz tylko swoją wiedzę czytając to forum...[/quote]


Ty nadal mnie nie rozumiesz, byłem na wielu zawodach i płaskich i górskich, niemal od poczatku driftu w polsce jezdze na zawody i sam tez mam do tego autko, znam sie z częścią zawodników, organizowałem sam treningi na ponad 70 aut czasami i inne tego typu akcje, ZAZNACZAM NIE JESTEM PRZECIWNIKIEM ZAWODÓW GÓRSKICH ANI NIE MÓWIE ZE SĄ MAŁO WIDOWISKOWE. poprostu zaznaczyłem ze te na zwykłych torach czy placach też nie są złe.... znam się odrobinke z Tomkiem, Maćka miałem tylko okazje zobaczyć i się przywitać, mam do tych osób Wieeeeelki szacunek za to co robią bo wiem ile to pracy kosztuje, tak samo jak i zawodników i nikomu nie ujmuje, natomiast ujmuję tym co marudza i krytykują nie znając totalnie organizacji takich zawodów i wkładu w bycie zawodnikiem, no i nie rozumiem czemu się mnie czepiłeś, ale sądze ze poprostu źle zrozumiałeś to co napisałem

PS. pamiętasz pierwsze komputerowe gry?? wgrywało je się z kasety....a teraz masz na maleńkim kawałku pendrive...przykro mi ale czasy i techniki się zmieniają, skoro tak tradycyjnie do tego podchodzisz to powinieneś jeszcze wymagać braku klatki bezpieczeństwa i radykalnych przeróbek aut i może zakazać jeżdzic bmw bo to niemieckie nie japońskie, no i powinno byc to nie legalnie ale nie złość się to było pół żartem pół serio

[BPX33]

dobrze wiem skąd się wywodzi i nie jestem przeciwny takim zawodom górskim, zaznaczyłem tylko zalety tych tras płaskich, na których można np. napędzic sie do 200 i lepiej....więc nie traci to na widowisku

Tylko ja broń Boże nie czepiałem się Ciebie, tylko tych wszystkich narzekaczy, że rundy górskie to w ogóle powinny przestać istnieć.

[e30 owner]

Czy to GSMP czy DMGP, podczas takich zawodów w terenie naturalnym, dzwony będą. Mało tego. Gdyby na obiektach zamkniętych zamiast "plastików" poustawiane byłyby "betony" też byłaby masa "dzwonów". A tak separator chyc sobie odskoczył, a zawodnik z zerem sobie pojechał dalej.

Kto jeździł poza NFS czy LFS wie jak przytarcie przy parkowaniu kołem o krawężnik przy 3km/h "ciągnie" samochód. To co dopiero "przyklejenie" się do takich band przy 80 (?? nie mam pojęcia jakie tam prędkości mogły być).

Dla mnie, wielki szacunek, za niewyobrażalne umiejętności w opanowaniu samochodu i siebie jako kierowcy, dla każdego kto przejechał choć raz trasę w karpaczu na jakichkolwiek zawodach. Oraz za to, że pomimo kraksy nadal kierowca będzie w stanie pojechać bokiem nie jedne jeszcze zawody

Od strony organizacyjnej, według mnie niczego nie brakowało. Stream oglądało się w porządku

[TOFIK]

dobrze wiem skąd się wywodzi i nie jestem przeciwny takim zawodom górskim, zaznaczyłem tylko zalety tych tras płaskich, na których można np. napędzic sie do 200 i lepiej....więc nie traci to na widowisku

Tylko ja broń Boże nie czepiałem się Ciebie, tylko tych wszystkich narzekaczy, że rundy górskie to w ogóle powinny przestać istnieć.

Ty nie ale dominikgrz napisał jakbym się czepiał, ale już chyba wszystko wyjasniłem

[Biaggi]

Porn, ja to myślę,że spokojnie możesz sobie od 1.. zacząć jeżeli chodzi o tą prędkość

[Grzechu]

Co jest niebezpieczne góry,trasa ?
Przecież nikt nikogo nie zmusza do startu w Karpaczu,każdy musi byc świadom ze moze tam stracic auto a nawet troche zdrowia.
To forum driftingowe czy obrońców zdrowia,aut i swoich pieniedzy ?
Ja jestem swiadom ryzyka czy to kielcach przy 180 przy bandzie czy w Karpaczu miedzy betonami
Do nikogo nie bede miał pretensji jak sie rozbije czy połamie TO MOJE ryzyko i je lubie
Przyznać musze ze w Karpaczu jezdziłem jak placek i forme to chyba pozostawiłem w domu
Drift masters robi wszystko dla zawodników i do was kibiców uszanujcie to.