Kalendarz PFD & Drift Allstars 2014

[pokerstars]

..Czy oby na pewno? Z tego co sobie przypominam to Obsługa na I RD DMGP to ludzie DO


..Moim zdaniem powinna być konkurencja owszem, ale jako że Drifting w PL dopiero się rozwija, i zaczyna być fajnie, to już - a dopiero połowa roku - robi się kibel..
.. Tu i tam - piszą ludzie że kibice, ze publika - a dlaczego ta publika została olana przez DMGP robiac II RD w tym samym terminie co DO?!.. Nie chce wywoływać wojny, ale nie srajmy we własne podwórko, bo za chwile się okaże iż takie kraje jak SK, CZ czy LT rozwina sie szybciej niż nam się może wydawać..

Tylko widzisz w PFD zaczęło się źle dziać tak od 2011 więc ta nagonka nie trwa 6 miesięcy , zawodnicy narzekali że ładują grube pieniądze w samochody robią show a nie mają nic w zamian za to ze strony organizatora (reklamy,promocji) .... Większość z użytkowników tego forum pewnie była na rundach DMP i wie jak wyglądają u nich zawody w skrócie siedzisz przez 2 godziny na torze i patrzysz przed siebie bo nic się nie dzieje ...... Co do sytuacji z terminem pokrywającym się DMGP i DO to chyba zdajesz sobie sprawę że ta runda będzie rozgrywana na torze żużlowym na którym zostanie położony asfalt !!!!

..Za tydzień KOE, prawdziwy poziom, kierowca z Japoni, Polaków mało ale jednak.. Żyjmy Pasją!! Apeluję!!

HAahaHa to teraz poleciałeś po bandzie KOE to najgorsza liga w europie , nastawiona typowo na zarabianie pieniędzy ,chory regulamin ,chory system oceniania itp ..... A tak po za tym to tam może 4 zawodników ogarnia reszta to amatorzy

[driftcorbis]

Warto najpierw trzeba zadać sobie pytanie czym jest "zdrowa" konkurencja? Czy ta "zdrowa" konkurencja to aby na pewno to to dzieje się polskim drifcie?
Możemy to zobaczyć na przykładzie Budmat Drift Show. Odbył się on 2 razy i zapewne więcej się nie odbędzie, z dość prozaicznego powodu - bardzo wysokie koszty rundy. Niestety takie samo wrażenie mam w odczuciu do DMGP... Czy po tych 3 rundach w sezonie 2014 nastąpi dla DMGP sezon 2015? Czy inwestor tej ligi będzie chciał kolejny sezon do niej dokładać? Czy znajdą się sponsorzy? Myślę, że większość osób na tym forum wie jak trudno znaleźć sponsora z prawdziwego zdarzenia. Tak więc czy pokaźny inwestor, wysoko kosztowe rundy, wypięcie się na ligę z której to wszystko się w Polsce wywodzi, a teraz "kopanie leżącego" PFD przez organizatorów DMGP to "zdrowa" konkurencja? Ja wiem, że tak najłatwiej ale... odpowiedźcie sobie sami.

Jakby nie patrzeć na zalety i wady PFD to ich rundy organizowane były od 2004 roku, wraz z Maćkiem Polodym byli pionierami tej dyscypliny w Polsce.
Sezony PFD bywały różne, raz lepiej - raz gorzej. Wszystko zależało od ilości sponsorów, których nigdy osobiście za dużo nie widziałem. Ale te zawody zawsze się odbywały, co dla nas, kibiców driftu ma ogromne znaczenie. A że dzieje się tam źle? Tak, i jedynym argumentem jaki przychodzi mi do głowy to BRAK SPONSORÓW. I znów wracam z pytaniem. Czy łatwo znaleźć "prawdziwego" sponsora na drfit?

Martwi mnie to, że może okazać się, że PFD zaprzestanie organizacji rund, a DMGP nie będzie miało tak pokaźnego inwestora na przyszły sezon. I co wtedy?
Brak pierwszej ligi w Polsce? Czy DO przejmie stery i stanie siÄ™ pierwszÄ… ligÄ…?

Rozumiem też, że cała sytuacja z odwołaniem rundy jest zła i przykra dla nas kibiców, dla zawodników i sponsorów. Tylko, że taka sytuacja zdarzyła się pierwszy raz w Polskim drifcie, a tym bardziej wydaje się zawiła po ukazaniu się oświadczeń Policji i PFD. Dlaczego PFD ma oficjalne dokumenty, które zostały przyjęte przez Policje, i podpisane 03.06.2014 czyli miesiąc przed rundą a Policja mówi, że zostały złożone 2 dni przed? Coś tu jest nie halo. Dlaczego, jeżeli Policja miała zastrzeżenia do tych dokumentów, przekazała to na chwilę przed rundą? Dużo pytań, mało odpowiedzi.

Podsumowując. Chciałbym, aby w naszym kraju ligi potrafiły się dogadać, połączyć, żeby organizatorzy byli w stanie dojść do porozumienia. Każdy chce zarabiać, ale Panowie - nie jesteście przykładowym operatorem komórkowym, nie macie milionów klientów. W Polsce mamy naprawdę małą liczę startujących zawodników pierwszoligowych i może w sumie kilkanaście tysięcy kibiców wiernie jeżdących na rundy... to naprawdę nie wiele, tak więc może warto zrobić też coś dla nich, dla nas, a nie tylko dla siebie.

Ps. Nie jestem po żadnej stronie, jestem "zwykłym" kibicem jeżdżącym na rundy, któremu zależy, na tym aby mieć gdzie oglądać drift w Polsce.

[e30 owner]

Heh, ja o tym już dawno pisałem, ale nikt nie wziął tego do serca to są efekty I będą, dziś PFD jutro kto inny, a później jeszcze ktoś inny ... jedni odejdą drudzy przyjdą i tak będzie w kółko

[driftcorbis]

Heh, ja o tym już dawno pisałem, ale nikt nie wziął tego do serca to są efekty I będą, dziś PFD jutro kto inny, a później jeszcze ktoś inny ... jedni odejdą drudzy przyjdą i tak będzie w kółko

Dlatego naprawdę dużo nam brakuje, aby móc chociaż próbować się równać z FD czy D1GP....

To jest przykre patrząc jak może wszystko obrócić się o 180 stopni....:

[Jay]

Heh, ja o tym już dawno pisałem, ale nikt nie wziął tego do serca to są efekty I będą, dziś PFD jutro kto inny, a później jeszcze ktoś inny ... jedni odejdą drudzy przyjdą i tak będzie w kółko

Dlatego naprawdę dużo nam brakuje, aby móc chociaż próbować się równać z FD czy D1GP....

To jest przykre patrząc jak może wszystko obrócić się o 180 stopni....:

Może źle na to patrzysz...
Może Pan Tomasz widział co się dzieje w końcu był zawodnikiem, miał tego dość i chciał żeby w koncu była jakaś pożądna liga driftingowa? tu nie chodzi o to żeby robić komuś na złość czy jak to powiedziałeś kopać leżącego, ale PFD zeszło na psy parę lat temu i jest coraz gorzej... i kto powiedział ze PFD to I liga????? sami tak określili i tyle i tak zostało, tak samo to nei są zadne oficjalne Mistrzostwa Polski... ale to nieważne.
Ważne jest to ze zaczyna się dziać coś dobrego w Polskim drifcie, a jak PFD zniknie to sądze że nie będzie dużo osób płakało z tego powodu... tak to jest jak się robi coś dla kasy...

[driftcorbis]

Jay rozumiem, ale nauczyli mnie w domu, żeby nie oceniać nikogo przez pryzmat chwili, ale patrzeć na całokształt.

Dla mnie chyba jedyne pozytywne na tegorocznej scenie driftu w PL jest to co dzieje się teraz z Drift Open, mega frekwencja na każdej rundzie i to jest super! I myślę, że dla każdego kibica to ważne, który jedzie pół Polski na zawody...

[e30 owner]

Może źle na to patrzysz...
Może Pan Tomasz widział co się dzieje w końcu był zawodnikiem, miał tego dość i chciał żeby w koncu była jakaś pożądna liga driftingowa? tu nie chodzi o to żeby robić komuś na złość czy jak to powiedziałeś kopać leżącego, ale PFD zeszło na psy parę lat temu i jest coraz gorzej... i kto powiedział ze PFD to I liga????? sami tak określili i tyle i tak zostało, tak samo to nei są zadne oficjalne Mistrzostwa Polski... ale to nieważne.
Ważne jest to ze zaczyna się dziać coś dobrego w Polskim drifcie, a jak PFD zniknie to sądze że nie będzie dużo osób płakało z tego powodu... tak to jest jak się robi coś dla kasy...

Sądzę podobnie jak Ty. Tylko jest jeden problem/nieścisłość w tym co piszesz po pierwszym zdaniu. Otóż, takie przedsięwzięcie jak zawody (nie ważne jakie) musisz robić dla kasy - z samego serca i dobrych chęci nic nie zrobisz. I teraz jest sprawa pozyskania pieniędzy na rundę/cykl rund. Począwszy od PFD przez resztę organizacji, kasa głównie zależy od sponsoringu pewnie, wątpię żeby płynęła od wpisowego 30 czy 40 zawodników i biletów widowni ... więc każda runda to spore wydatki, jeśli wykruszy się jeden sponsor, a poziom jest wyśrubowany to jak myślisz?? Organizator poda "sorry chłopaki, mamy połowę budżetu więc połowę poziomu realizujemy" czy raczej nic nie piśnie i będzie jakoś starał się zrobić niezmienione wrażenie?? Myślę że to drugie raczej

Więc reasumując odnośnie organizowania - dopóki jest skądś kasa dopóty będzie to grało. Wykruszą się sponsorzy, oszczędności organizatorów to będzie jak teraz (no i wcześniej) z PFD. Dużo racji też jest jeśli chodzi o monopol PFD, kiedyś byli sami więc jakoś się to kręciło. Też odnosiłem że to był bardziej prywatny folwark niż coś dla ludzi, ale to tylko moje spojrzenie.

Ewenementem jest DO jak dla mnie, długo się utrzymują startowali z niczego jeśli dobrze kojarzę i celują w dobry "target" jeśli chodzi o kierowców i ogólnie całokształt - mają szansę się całkiem dobrze utrzymać jeśli nie mają zapędów imperialistycznych.

Ja to tak widzÄ™

[driftcorbis]

e30 owner masz dużo racji...
...pozostaje poczekać i zobaczyć jak to wszystko się teraz rozegra na naszej scenie driftingowej
Keep Drifting Fun!

[e30 owner]

Do tej pory wszystko jest schematyczne według mnie, jak do tej pory bez względu jak się nazywa i kto to organizuje, więc jak inaczej ma się skończyć jak nie według schematu ??

Żeby to działało i miało ręce i nogi trzeba inaczej zorganizować cały drift.

A co do "mistrzostw polski". Na dzień dzisiejszy każdy kto organizuje cykl zawodów może sobie zrobić "mistrzostwa polski". I de facto dziś każde mistrzostwa to nie mistrzostwa polski tylko mistrzostwa trzepaka pfd, lub wstawcie nazwę innego organizatora, nie ważne z jakim rozmachem organizowane, i jak buńczucznie okrzyczane. Jedyne "mistrzostwa polski" jakie są obligatoryjne do tego tytułu, mogą być zorganizowane z ramienia PZMotu. Według ramowego planu zawodów a zawody zorganizowane wokół regulaminu technicznego, obie rzeczy określa PZMot. Ale że PZMot to jebaki leśne to dalej będziemy mieli fundowane takie atrakcje jak dziś, przez prywaciarzy.

I nie patrzcie się na Formula drift, ani d1gp, ani nawet na RSMP czy GSMP bo to nie ma sensu to raz (jeśli chodzi o FD i D1 - inna organizacja ze względu na mentalność ludzi oraz sprawy gospodarcze) oraz nie ten budżet jeśli chodzi o zawody z ramienia PZMot (budżet państwowy więc w miarę stały i pewny).

W naszym wypadku trzeba zrobić inną rzecz, wtedy może się nie zarobi milionów, ale strat też nie powinno być. Niby wszyscy podpierają "keep drifting fun" ale każdy "garnie do siebie" - to nie sposób i każdy się na tym przejedzie. I organizacja i jak widać zawodnik też.

[Jay]

Może źle na to patrzysz...
Może Pan Tomasz widział co się dzieje w końcu był zawodnikiem, miał tego dość i chciał żeby w koncu była jakaś pożądna liga driftingowa? tu nie chodzi o to żeby robić komuś na złość czy jak to powiedziałeś kopać leżącego, ale PFD zeszło na psy parę lat temu i jest coraz gorzej... i kto powiedział ze PFD to I liga????? sami tak określili i tyle i tak zostało, tak samo to nei są zadne oficjalne Mistrzostwa Polski... ale to nieważne.
Ważne jest to ze zaczyna się dziać coś dobrego w Polskim drifcie, a jak PFD zniknie to sądze że nie będzie dużo osób płakało z tego powodu... tak to jest jak się robi coś dla kasy...

Sądzę podobnie jak Ty. Tylko jest jeden problem/nieścisłość w tym co piszesz po pierwszym zdaniu. Otóż, takie przedsięwzięcie jak zawody (nie ważne jakie) musisz robić dla kasy - z samego serca i dobrych chęci nic nie zrobisz. I teraz jest sprawa pozyskania pieniędzy na rundę/cykl rund. Począwszy od PFD przez resztę organizacji, kasa głównie zależy od sponsoringu pewnie, wątpię żeby płynęła od wpisowego 30 czy 40 zawodników i biletów widowni ... więc każda runda to spore wydatki, jeśli wykruszy się jeden sponsor, a poziom jest wyśrubowany to jak myślisz?? Organizator poda "sorry chłopaki, mamy połowę budżetu więc połowę poziomu realizujemy" czy raczej nic nie piśnie i będzie jakoś starał się zrobić niezmienione wrażenie?? Myślę że to drugie raczej

Więc reasumując odnośnie organizowania - dopóki jest skądś kasa dopóty będzie to grało. Wykruszą się sponsorzy, oszczędności organizatorów to będzie jak teraz (no i wcześniej) z PFD. Dużo racji też jest jeśli chodzi o monopol PFD, kiedyś byli sami więc jakoś się to kręciło. Też odnosiłem że to był bardziej prywatny folwark niż coś dla ludzi, ale to tylko moje spojrzenie.

Ewenementem jest DO jak dla mnie, długo się utrzymują startowali z niczego jeśli dobrze kojarzę i celują w dobry "target" jeśli chodzi o kierowców i ogólnie całokształt - mają szansę się całkiem dobrze utrzymać jeśli nie mają zapędów imperialistycznych.

Ja to tak widzÄ™

Niekoniecznie dla kasy... zobacz sam móisz ze na każdą rundę potrzeba sponsora... czyli kogoś kto ma kasę i ma kaprys ją wydać właśnie w taki sposób... a może Pan Tomasz jest właśnie takim człowiekiem, ma zaplecze finansowe i ma chęć sponsorować rundy DMGP? nie wiem czy tak jest, ale przecież to bardzo możliwe
tak więc może ta seria się szybko nei skończy
jeżdżę na zawody(jako kibic), ale dzięki jednemu teamowi widzę to wszystko "od środka" i kiedyś było inaczej z PFD, pamiętam czasy jak czołówka Polski jeździła jeszcze na SSS i jakoś dało się wszystko robić o wiele lepiej niż teraz. o DO nie mówię bo tak zawsze jest super:)Prawda jest taka że PFD zeszło na psy, całkiem możliwe ze przez sponsorów, a całkiem możliwe ze przez swoje podejście do zawodników, do sponsorów... przynajmniej tak to wygląda.

[e30 owner]

Niekoniecznie dla kasy... zobacz sam móisz ze na każdą rundę potrzeba sponsora... czyli kogoś kto ma kasę i ma kaprys ją wydać właśnie w taki sposób... a może Pan Tomasz jest właśnie takim człowiekiem, ma zaplecze finansowe i ma chęć sponsorować rundy DMGP? nie wiem czy tak jest, ale przecież to bardzo możliwe
tak więc może ta seria się szybko nei skończy
jeżdżę na zawody(jako kibic), ale dzięki jednemu teamowi widzę to wszystko "od środka" i kiedyś było inaczej z PFD, pamiętam czasy jak czołówka Polski jeździła jeszcze na SSS i jakoś dało się wszystko robić o wiele lepiej niż teraz. o DO nie mówię bo tak zawsze jest super:)Prawda jest taka że PFD zeszło na psy, całkiem możliwe ze przez sponsorów, a całkiem możliwe ze przez swoje podejście do zawodników, do sponsorów... przynajmniej tak to wygląda.

tak bo cały zarząd każdej organizacji tego szczebla robi zawody charytatywnie a skąd za ich pracę, czas poświęcony i koszta mają wziąć kasę jak nie od sponsorów, gdyby zawody sie zwracały, lub zarabiały to sponsorzy nie byliby potrzebni. W portfel nikomu tez nie patrzę, ale wiem jedno, pieniądze szybko się potrafią skończyć, czy to własne, czy to sponsorowi na reklamę, i jeśli nie wejdzie kolejny to jest klapa. Tak to u nas w pl wygląda.

A co do PFD , pisałem wcześniej, jeśli ponioslo ich lenistwo i spoczęli na laurach to jest jak piszesz.

[justin19]

Zacznijcie myśleć w innej skali. Akurat Tomek i Dawid są takimi osobami, które mogłyby same sponsorować ligę dla samego kaprysu. Na pewno by to odczuli finansowo, ale nie zbankrutowaliby. Są w Polsce osoby, które finansują z własnej kieszeni większe projekty.

[Grafers.eu]

I nie patrzcie się na Formula drift, ani d1gp, ani nawet na RSMP czy GSMP bo to nie ma sensu to raz (jeśli chodzi o FD i D1 - inna organizacja ze względu na mentalność ludzi oraz sprawy gospodarcze) oraz nie ten budżet jeśli chodzi o zawody z ramienia PZMot (budżet państwowy więc w miarę stały i pewny).

No to chyba nie jest tak do końca, rajdy RSMP, RPP, GSMP muszą sobie znaleźć kasę na starty, nie ma tak, że Państwowy PZM daje kasę na to, bo nie daje. Tylko wymaga wiele...

A odnośnie Driftu, raptem... 3-4 zakręty...to myślę, że i wynajęcie ochrony wchodziłoby w grę, na rajdach jest do zabezpieczenia różnie 100-300 km i jakoś dają radę, chyba, że w PFD jest chęć szybkiego zarobku swojego i co od sponsorów to dzielą już kto ile ma dostać i tyle... Bo tak naprawdę wszystko sprowadza się do wynajęcia toru, a tak jak przypadek rundy miejskiej to kwestia logistyki i zabezpieczenia. Budmat była na Karpaczu to sprawnie HDSami auta ściągali w tym roku bez HDSów... chyba nie poszło by.
I chyba łatwiej znaleźć sponsora na drift niż na rajdy organizatorowi, nawet wskazując tłumy z Karpacza ostatniego, wiadomo, że to medialne i się rozwija, ale nie można robić tak, że tu się utnie tam się utnie, tego nie zobaczą i jakoś to będzie.

Tak wogóle orientuje się ktoś, jaka kwota może wchodzić w grę za organizację przykładowego.. Karpacza....?

[driftcorbis]

A odnośnie Driftu, raptem... 3-4 zakręty...to myślę, że i wynajęcie ochrony wchodziłoby w grę, na rajdach jest do zabezpieczenia różnie 100-300 km i jakoś dają radę, chyba, że w PFD jest chęć szybkiego zarobku swojego i co od sponsorów to dzielą już kto ile ma dostać i tyle... Bo tak naprawdę wszystko sprowadza się do wynajęcia toru, a tak jak przypadek rundy miejskiej to kwestia logistyki i zabezpieczenia.

Ochrona, czy też osoby obstawiające trasę to jedno a Policja to drugie, na takich zawodach MUSI być Policja niezależnie, nawet jakby było tam wynajętych 1000 ochroniarzy. Czy to na PFD czy na DMGP czy na rajdzie.

[Grafers.eu]

Wiem, że musi być Policja, jak wiedzą wcześniej to też obstawiają zawody. Ale jeżeli plan zabezpieczenia byłby ok to i jeden radiowóz by był. Może chcieli zaoszczędzić i Policja miała to robić.