uuufff... W końcu udało mi się wszystko przeczytać, więc i ja rzucę coś od siebie.
Powiem szczerze, że pierwsza runda rok temu w Lublinie bardziejmi sie podobala mimo, ze mialem dalej, padal przez 2 dni deszcz i wszyscy stali w blocie. Ale takich cyrow z sedziowaniem to nie widzialem jeszcze nigdzie i nie chodzi mi tu o to ze sie nie dostalem do TOP 16 bo akurat o to, to mam pretensje tylko do siebie ( no i do auta moze troszeczke
) gdyz pojechalem jak ostatnia d... i nie mam zalu o moj wynik. Jednak pary ogladalem sobie z konca prostej startowej i widzialem dosc dobrze kazdy pojedynek. W ubieglych latach zawsze jakos udawalo mi sie zgadnac dokladnie, lub zblizenie wynik przejazdu a teraz... To byla jakas loteryjka, popierdolka. Sorry, ale tak jak raczej rzadko wyzalam sie na sedziowanie na zawodach bo uwazam, ze sedziowie pewnie wiedza lepiej, tak teraz to juz nawet w ten sposob nie dalo sie tego wytlumaczyc. Doszlismy z chlopakami do wniosku, ze najlepiej bedzie jechac trase na okraglo, ale po linii i nie ma bata zeby przegrac w koncu linia byla
Ju-by tak jak Cie lubie i jak zawsze Twoj komentarz na zawodach byl z jajem, tak tego w kielcach nie dalo sie sluchac! No offence, ale naprawde tragedia, za kazdym razem jak powtarzales kolejny raz slowo "linia" ludzie sie smiali i gwizdali, naprawde. Widownia krzyczala zeby zabrac Ci mikrofon i zakopac tak bleboko, zebys go nie zdolal odkopac
Zdaje sobie sprawe, ze to pewnie nie Twoja wina jednak przez ta "linie" bylo tak nudno, ze nawet ja nie mialem juz sily tego ogladac i sluchac, a gdzie dopiero widzowie. Zawody nudne jak nigdy, oceny par z dupy, wpisowe x 3 i nie wiadomo w sumie za co ( jesli to na naszego nowego kolege - sedziego, to ja mysle ze Bart posedziuje taniej, w koncu szkole dryfu tez ma
)
Nie mam zamiaru wsiadac na kogos konkretnego personalnie ale boli mnie po prostu, ze w porownaniu z zeszlym sezonem uwstecznilismy sie i to ze 2 lata do tylu, chociaz mialo byc tak pieknie i rozowo. Moze faktycznie w hameryce jezdzi sie "po linii" (boshe z tym linieniem
) i moze faktycznie tak jest bardziej poprawnie, ale drift to przede wszystkim show dla widowni, a tego przy linieniu po prosu nie ma wcale, bo zawodnicy sobie jada w parach jak autobusem do roboty, zawsze ta samą "linia"
.
Wg mnie duuuuzo mniejsza i gorzej zorganizowana, bo i z duzo mniejszym budzetem impreza Katoda we Wrocku byla o niebo ciekawsza niż, TDC vel DC by PFD vel SDS.
Zastanowcie sie czy chcecie robic fajne, widowiskowe imprezy, czy nudne pojerzdzawki po torze gdzie nie ma agresji, nie ma walki, ale jest linia. Jak dla mnie to jesli bedzie tak jak teraz i musialbym wybierac miedzy impreza PFD, a inna (np. Wroclaw by Katod, czy Wyrazów) to wybiore ta druga... Przykro mi to mowic, ale zrobilo sie smutno i ponuro na zawodach Super Linia Dryf Series.
No to mysle tyle ode mnie jak na ta chwile, jak sobie cos przypomne to tez napisze