Strona 7 z 7

Re: Ford Sierra do driftu

PostNapisane: 15 gru 2011, o 23:33
przez michalmaciek89
korek od zbiorniczka w wielu autach nie jest na "sztywno", jest albo wkładany na lekki wcisk, albo lekko wkręcany, wiec ciśnienie powstałe po zagotowaniu się denaturatu może tędy szukać drogi ucieczki z zamkniętego układu. Kolejną sprawą jest to, że chłodnice są wstawiane po to, żeby olej nie nie grzał, nie gotował. A jak denaturat "zabulgocze" to nie będzie przeszkadzać bańka( może nie powietrzna, ale bańka oparów denaturatu) w prawidłowym działaniu układu kierowniczego? (nie neguję pomysłu, tylko pytam, bo pytania postawione przeze mnie wydają mi się ciekawe, choć odpowiedzi na nie dla niektórych mogą być oczywiste)

Re: Ford Sierra do driftu

PostNapisane: 16 gru 2011, o 00:00
przez kamik306
No to powiem szczerze, że spodziewałem się odpowiedzi na temat napędu, może pomysł drugiej skrzyni- na zimę 4x4, na lato tył ;) w sumie brakowałoby tylko zdobyć skrzynię i piasty :) czy to jedyne różnice? Bo powiem szczerze, że przez te kilka dni zabawa była delikatnie mówiąc przednia... dzięki napędowi na 4 łapki :)

Co do denaturatu, to myślę, że plusem może być oddawanie ciepła- do chłodzenia wrzeciona frezarki atakującej dural długo używałem właśnie denaturatu, nawet po ciężkiej pracy frez był zimny :) natomiast tam obniżenie temperatury było powodowane moim zdaniem przez parowanie... a mniejsza gęstość na pewno wpływa na zmniejszenie tarcia... ale również denaturat jest "suchy".... a może bardzo rzadki olej, np 5W30, albo 0W? fakt, cena sporo, sporo wyższa... ale trwałość układu możnaby zachować na dłużej

Re: Ford Sierra do driftu

PostNapisane: 16 gru 2011, o 17:12
przez ponczak
Denaturat, a jeśli już się coś zepsuje to zamiennik kosztuje 12zł bo to Ford. :thumbsup: