Wiele się dowiedziałem z nissantecha,pomimo upływu kilku lat niektórym nadal dupę ściska,że to,że tamto a sami niewiele potrafią (zwłaszcza zarobić wystarczająco hajsu na np.drift) i nie mogą zrozumieć,że niektórzy driftują dla fanu i spotkań z ludźmi którzy mają taką samą pasję a niekoniecznie dla wyniku,oczywiście fajnie jest wygrywać ale po kilku wygranych w życiu zaczyna się szukać kolejnych pasji niekoniecznie by wygrywać, wiem bo tak mam.
Co do JZ vs RB to uwielbiam dźwięk JZ i bardzo mocnych RB(zwłaszcza Dawida i Piotrka),w jeden i drugi silnik można wrzucić dowolną ilość kasy,ważniejsze czy kierowca będzie czuł fan z jazdy ,ja czuję