Chodzi o to że ten adapter jest z ogranicznikiem skrętu. Działa to na zasadzie takiej że wąs jest maksymalnie skrócony jakbyś chciał osiągnąć 90* ale ta wystająca część opiera się o wahacz ograniczając wychył koła do 60* ale za to uzyskujesz mniejszą ilość obrotów kiery od skraju do skraju.
Przerabiałem ten temat, ale jest bardzo wąskie spektrum zastosowań, bo jeśli adapter jest zrobiony pod seryjne zawieszenie to na glebie już będą inne wyniki, w zależności od ugięcia zawieszenia też koła inaczej się ustawiają ... Jest jedna tylko zaleta - mniej obrotów kierą - reszta to tylko minusy.
EDIT: Napiszę a co mi tam, to rozwiązanie ma tyle wad że stage 2 nie będę robił ... Żeby to "poprawnie" działało ogranicznik nie może się zapierać o wahacz. Trzeba dotoczyć i przykręcić do wahacza tuleję - ślizg dla tego ogranicznika i odpowiednio oczywiście ukształtować adapter.
A dla czepialskich, dlaczego wychył koła będzie się zmieniał wraz z ugięciem zawieszenia wyjaśniam, iż wahacz w stronę sworznia robi się coraz cieńszy, a że adapter i wahacz nie leżą na wspólnej płaszczyźnie, i do tego wraz z ugięciem zmienia się kątowe położenie obu elementów ,adapter przemieszcza się wzdłuż wahacza który odpycha/przyciąga zwrotnicę ... Po zamontowaniu ślizgu problem powinien w najlepszym wypadku zniknąć, lub spaść do minimum. Do tego kształt adaptera (czyli zcieniowanie w stronę sworznia drążka) sprzyja zwiększeniu wychyłu przy odbiciu zawieszenia, oraz zmniejszeniu wychyłu przy dobiciu ...
Ale jednak może też to być zwykły adapter zwiększający skręt, tylko po prostu o takim akurat kształcie, bo mój był "trochę inny" nie kończył się na wysokości sworznia tylko trochę dalej o kilka centymetrów.