Witam,
Ostatnio rozpadł mi się dwumas, dlatego kupiłem jednomas od M50B20 ze sprzęgłem w dobrym stanie, (chciałem przytanić i tarczę oddałem do nabicia, docisk zostawiłem bo był w dobrym stanie) ale niestety po 4 dniach sprzęgło znowu zaczęło ślizgać...
Już po wymianie dziwnie działało, jak przy zmianie biegów nie odpuściło się całkiem gazu to potrafiło się na chwilę zaślizgać, sprzęgło stało się strasznie miękkie, żeby ruszyć trzeba puścić sprzęgło do połowy i dopiero zaczyna brać.
Jeszcze dodam ze była przerabiania łapa o 1 cm.
Na początku nie mogłem wyczuć sprzęgła, z 2 razy go przypaliłem, a od wczoraj nie da się praktycznie jeździć, ciężko jest się rozpędzić bo strasznie ślizga...
Zdarza mi się także parę razy po wymianie na jednomas, że gdy w miejscu (np na światłach) wrzucam bieg i trzymam jeszcze przez chwilę sprzęgło całkiem wciśnięte, nie wciskając gazu, auto mi gaśnie (chyba tak jakby na chwile sprzęgło odpuściło i zdusiło auto, ale nie ma żadnego szarpania ani nic podobnego).
Obecnie mam założone sprzęgło 228mm, skrzynie z m50b25 a silnik m52 b28.
Co bym musiał przerabiać, żeby założyć sprzęgło 240 mm i żeby w końcu działało to tak jak ma działać?
Auto ma być na codzień, a minimum raz na miesiąc na wypad na tor. Na co dzień też jest ostro traktowane, dlatego potrzebuje jakiegoś w miarę wytrzymałego sprzęgła.
Bardzo proszę o pomoc, bo chce w końcu coś więcej sprawnym autem pojeździć niż parę dni...