Witam serdecznie, od jakiegoś czasu jestem szczęśliwym posiadaczem auta tylnonapędowego a co za tym chciałem się trochę pobawić i polatać boki. Auto to Mercedes SLK 200 kompressor 16V 192 konie i 270 nM. W aucie o masie własniej +/- 1300kg plus kierowca to chyba nie tak mało więc jakieś możliwości są. Auto ma kontrole trakcji ale w każdej chwili mogę ją odłączyć i bez problemu rwać asfalt. Domyślam się, że bez spawu/szpery o porządnym drifcie ciężko mówić ale chciałem się pobawić i zauważyłem, że na 1 powiedzmy wyjeżdżając na skrzyżowaniu można spokojnie złapać jakiś boczek, na 2 po porządnym kopniaku też coś tam zrywa ale szału nie ma bo trzeba jechać dość powoli. W temacie jestem zielony ale uważam, że auto o takich parametrach chociaż ta 2ke powinno zrywać po strzale. Problem moim zdaniem leży w rozmiarze felg/opon. Mam 17 calowe felgi z oponkami 245/45 więc moje pytanie brzmi jaki rozmiar opon/kół najlepiej będzie założyć do zabawy? Inna sprawa, że tych mi trochę szkoda bo jednak opony o tym rozmiarze do tanich nie należą a mają dopiero 1 sezon. Trening czyni mistrza - to również wiem ale niestety nie widzę możliwości zrobienia np całego ronda na 1ce z baaardzo małą prędkością a nie chce mi się jakoś wierzyć, że auto o w miare dobrym jak na daily samochód momencie obrotowym nie potrafi zerwać przyczepności na 2ce. Na mokrym asfalcie gdzie przyczepność jest niska auto nie ma problemu lecz mimo wszystko trzeba jechać w miarę powoli, stąd moje podejrzenie, że wina leży gdzieś w kołach/gumie. Poza tym przeglądając filmiki na yt niejedna 'beta' radzi sobie lepiej a ma mniej koni i mniejszy moment obrotowy. Pozdrawiam i liczę na rzetelną odpowiedź.
P.S tak wiem, że są już tematy o rozmiarze felg natomiast ciekawi mnie wasza opinia na temat parametrów autka bo jednak nie jest ono zbyt popularne a juz napewno nie w driftcie