Zeby nie bylo ze tak sobie gadam bo mam natchnienie . To moja sierra:
Kupilem ja gotowa i przygotowana do wyscigow jakie byly kilkanacise lat temu bardzo popularne w Beneluxie. Kupowalem ja na tor co prawda (robilem niÄ… 5 lat temu licencjÄ™) ale uczylem sie tez pozniej driftu i to w tym aucie "zlapalem bakcyla" driftu.
Sierra jest generalnie fajnie wywazona -zarówno do wyscigow jak i driftu (nie wiem jak rajdy, ale pewnie tez)
Uwazam ze to super auto do nauki driftu. Jak nie najlepsze, bo jest imo lepiej wywazona niz e30. Niestety sama w sobie jest fordem... Nie da sie tego ukryc na dluzsza mete. Kasta jest poprostu slaba i miekka. El. zawieszenia slabe . I jak wyobraze sobie sierre z takim v8 lub np. 400 konnym sr'em ,to juz nawet w myslach uciekam od toru zeby nie dostac jakims jej odłamkiem
Jesli robimy juz swapa - czyli pakujemy kupe kasy i liczymy na jakies sukcesy ( bo jesli nie to po jaka cholere ten swap skoro seria ogaranie dla funu) to takiego zeby mialo to sens. Sierra nie bedzie zadbym projektem "cichociemnym" tylko slabym, zawodnym do tego wyrzeźbionym strasznie autem ktorym bedzie i tak bardzo ciezko cos osiagnac. Do tego wszystkiego na koniec (o ile wogole takiego dotrwamy) okaze sie, ze wpakowalismy ze 40 tys zl , a to nadal pozostanie tylko sierra...
Podsumowujac moj wywod : Sierra tak ,ale wypruc, usztywnic troche wzmocnic i jazda. Kupic najlepiej z motorem 2.9 i olac inwestownie. Nauczyc sie dobrze ogarniac, potem sprzedac (lub nie) i kupic BMW czy Nissana i powoli robic.
Oczywiscie cale moje rozwazanie trafi szlak jak ktos postanowi wrzucic 100tys i zrobic super driftowoza.Pewnie ze sie da i bedzie to super auto. Tak jak kazde inne, nawet ktore mialo przedni naped. Tylko po co to robic skoro za polowe tej kasy mozna miec gotowe mega auto ?